Cześć Dziewczyny!
Dzisiaj korzystając z okazji postanowiłam zmienić swój podkład i krem do twarzy na coś innego. Te, które mam kompletnie mi nie służą, choć dawałam im wiele szans. Podkład, mimo świetnych recenzji na wizażu, na YT i wśród innych blogerek, u mnie sprawdza się... gorzej niż kiepsko. Mówię tutaj o Revlon, Colorstay (24h). Ja mam tą wersje dla cery mieszanej/tłustej. Ale o tym napiszę oddzielną notkę. Co do kremu...to był kompletny zakup w ciemno, skuszona całkowicie reklamą i opakowaniami...no i niestety zapycha (nie wspominając o na prawdę ciężkim chemicznym zapachu). Mam na myśli Garnier, Hydra Adapt. Na pewno rzuciły Wam się w oczy - mają takie słodkie, kolorowe opakowania. Różowe, zielone, niebieskie, brzoskwiniowe...wszystkie w pastelowych odcieniach. No i to mnie zmyliło.
Przyznam, że dzisiaj też nie do końca zakup był świadomy...Ale nie zapłaciłam majątku, więc nie będę żałować, jeśli okaże się to nie wypałem. Wiedziałam, że coś na ich temat czytałam, ale jakie były opinie...nie pamiętam.
Skusiłam się, na popularny dość ostatnimi czasy, podkład Rimmel, Stay Matte. Ja mam go w odcieniu 100 - Ivory. Byłam troszkę przerażona przy stoisku Rimmela, gdy odcień 091 okazał się kompletnie biały jak dla mnie, a 103 zbyt ciemny. Na szczęście gdzieś w zapasach była zamyszkowana ostatnia setka (chyba czekała na mnie), która jeśli chodzi o kolor pasuje idealnie. Podkład, wg producenta, ma przede wszystkim matowić. Mi na tym nie zależy, bo i tak zawsze używam pudru sypkiego. Skusiła mnie jego konsystencja...taki jakby mus. Dla niektórych może to być uciążliwe, ja nie mam problemu z takiego typu kosmetykami, jeśli chodzi o rozprowadzenie. Bynajmniej tak mi się wydaje. Zależy mi, żeby był trwały, bo nienawidzę, gdy po godzinie schodzi mi podkład z cery (szczególnie na polikach) i robią się łatki. Oj, bardzo się wtedy wściekam. Na wizażu ma różne opinie...niektórzy bardzo zachwalają, inni wręcz przeciwnie. Nie do końca się tym sugeruje, bo zauważyłam, że te kosmetyki, które innym rewelacyjnie się sprawdzają - u mnie nie koniecznie. Zaś te, których opinie są na prawdę kiepskie - u mnie spisują się wręcz idealnie. Nie jest to reguła, ale często tak się zdarza. Dodam jeszcze, że za podkład w Rossmanie zapłaciłam niecałe 15 zł. Także nie majątek.
Krem...hmm... krem jest zupełną niespodzianką. Szczerze mówiąc szłam do regału z kremami z nastawieniem na Ziaje. Tanie, polskie i zachwalane. Już kiedyś miałam kilka kosmetyków z tej firmy, nie sprawdziły mi się one, ale postanowiłam dać Ziaji drugą szansę. Może po prostu trafiłam na jakieś felerne? Z resztą co ja wtedy mogłam wiedzieć o kosmetykach, gdy miałam zaledwie 15 lat. Tak więc...przy półce spotkało mnie małe rozczarowanie, bo były straszne braki w towarze. Nie wiedziałam za bardzo co dobrać... do cery mieszanej - u mnie bardzo wysusza...a i tak z nosa schodzi mi skóra płatami tą porą roku; do cery normalnej czy suchej - zazwyczaj zapycha. Tak więc z braku laku, bo kremy były tylko dwa ( nie licząc tych do zmarszczek) wybrałam do skóry wrażliwej: Ziaja, dla skóry wrażliwej - Ulga, krem łagodzący na dzień redukujący podrażnienia, z filtem 20. Dostał nawet jakieś wyróżnienie (bynajmniej tak piszą): "Laureat 2012 - InStyle - Best Beauty Buys". Czego oczekuje? Żeby nie zapychał i nawilżał. Może się świecić, może wolno wchłaniać, to bez znaczenia. Byle by nie zapychał i nawilżał.
Także zabieramy się za testowanie. Czy któraś z Was miała styczność z tymi kosmetykami? Chętnie dowiem się jak u Was się sprawdziły:)
Na sam koniec pochwale Wam się niespodzianką jaką dzisiaj rano tata mi sprawił! Od dłuższego czasu marzyłam o kominku, żebym mogła przetestować te wychwalane woski (np. z Yankee Candle ), ale niestety za każdym razem, gdy chciałam takowy sobie sprawić to nigdzie nie mogłam go znaleźć , a jak już był to nie za urodziwy. No i tadam!
Tato spełnił to marzenie! Kolory na zdjęciu trochę przekłamane, w rzeczywistości jest ciemniejszy i ma wiele odcieni, ale mniej więcej mogę Wam pokazać. Jutro lecę po moje woski (przypuszczam, że w świątecznych zapachach, polecacie jakieś szczególnie?). Już nie mogę się doczekać!
Czekam na Wasze odpowiedzi. Ściskam Was Dziewczyny! :*