Cześć Kobietki, dziś mam dla Was coś, co pewnie setki razy czytałyście (w związku z tym, że nienawidzę walentynek postu walentynkowego-bynajmniej u mnie-nie będzie). Witam Was tagiem "20 faktów o mnie". Kilka takich dupereli na mój temat, które jako pierwsze przyszły mi na myśl. Żeby nie zwlekając, nie przedłużając przejdźmy do rzeczy.
2.Nie mam podzielnej uwagi. Nie potrafię się skupić na dwóch rzeczach na raz (dlatego jestem zdziwiona, że jestem kierowcą i to chyba całkiem niezłym). Szczególnie nie umiem powiązać rozmów z jakąś inną czynnością (np. malowaniem paznokci). Często też zdarza się, że gdy rozmawiam z tatą, a w tym samym czasie w radiu pojawi się jedna z moich ulubionych piosenek, to niestety tata musi powtórzyć, bo nie potrafię się skupić na niczym innym niż ta piosenka.
3.Jestem bardzo niecierpliwa. Szybko się wkurzam. Nienawidzę, gdy muszę komuś coś trzy razy powtarzać czy tłumaczyć. Ciężko też znoszę, gdy coś nie idzie po mojej myśli. Nienawidzę też zmiany planów. Gdy już coś zaplanuję to muszę to zrealizować. Nie lubię, gdy ktoś odwołuje spotkania czy jakieś wypady.
4.Zawsze ciągnęło mnie do dużego miasta. Pochodzę z Bydgoszczy, ale mieszkam teraz w drugim końcu Polski w małym mieście i czasami jestem zła na rodziców, że tu wylądowaliśmy. Miasto, które chciałam zobaczyć odkąd pamiętam, to Londyn. Pierwsza moja wycieczka za granicę była właśnie tam. Uwielbiam podróżować i robić przy tym setki zdjęć.
5.Nigdy nie narzekam na mój wygląd. Jak każdy, mam swoje wady, ale nie przeszkadza mi to zupełnie. Dużym plusem jest moja waga. Mogę jeść ile wlezie, a i tak nie tyję, a nawet jeśli przybędzie mi trochę kilogramów to w moim przypadku nie jest to dramatem.
6.Bardzo przywiązuję się do ludzi. Przyjaciele śmieją się ze mnie, że jestem aspołeczna, nie przepadam za nowymi znajomościami i nie utrzymuję jakiś super kontaktów z znajomymi (znajomymi, z przyjaciółmi jest inna sprawa), ale jak już kogoś polubię i z kimś się zaprzyjaźnię to bardzo się przywiązuje. Dlatego tak cholernie przeżywam wszelkie rozstania, pożegnania lub gdy po prostu ktoś się ode mnie odwraca...
7.Mam fatalną pamięć. Jeśli czegoś nie zapiszę to raczej słabe szanse, że to zrealizuje.
8.Czasami się śmieję, że nie jestem typową kobietą - nie lubię walić fochów, nie usiedziałabym spokojnie, gdybym nie wygarnęła co mi leży na sercu. Nie umiem udawać, że wszystko jest okej i nawet nie próbuję tego robić. Lubię mieć jasną sytuację.
9.Jestem gadżeciarą. Uwielbiam różne nowinki techniczne. Mam to po tacie.
10.Pochodzę z muzycznej rodziny. Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki. Także śpiewam, choć przyznam się, że ostatnio to zaniedbałam. Muzyka mnie uspokaja. Muzyka wywołuje u mnie skrajne emocje. Uwielbiam przeróżne style muzyczne i każdy dzień wypełniam muzyką. Mam też trzy koncerty, które muszę obowiązkowo zobaczyć.
11.Moją pasją jest fotografia, ale to już wiecie. Czasem siedzę godzinami w internecie przeglądając tysiące zdjęć.
12.Bardzo młodo postanowiłam się "usamodzielnić". Rzuciłam szkołę średnią i postanowiłam iść do pracy. Tak zwane błędy młodości. Szkołę oczywiście kończę i choć nie żałuję, bo nauczyłam się wiele to czasem myślę jakby to było, gdybym nie przerwała tak szybko swojej młodości. Gdybym jak inne nastolatki gadała na lekcjach, chodziła nieprzygotowana na kartkówki i żyła w pewien sposób beztrosko. Było,minęło.
13.Uwielbiam język angielski-choć szczerze mówiąc nie umiem go zbyt dobrze.
14.I co się z punktem trzynastym wiąże-w maju planuje wyjechać do Anglii. Między innymi w planach mam podszkolić język. Chcę trochę pożyć innym życiem, spełnić kilka moich marzeń.
15.Nie lubię psów (tu pewnie u wielu z Was się narażę). Za to z kolei ubóstwiam koty. Za ich subtelność i charakterek.
16.Nie lubię, gdy ktoś zwraca mi uwagę; gdy mnie umoralnia. A tych, którzy mnie (Broń Boże!) pośpieszają mam ochotę udusić.
17.Zawsze chciałam nauczyć się grać na pianinie bądź skrzypcach. Moi rodzice nie chcieli mnie posłać do szkoły muzycznej(mimo tego, że mój tata w niej uczył). Pewnie dlatego, że moje rodzeństwo skutecznie ich utwierdziło w przekonaniu, że raczej długo ten zapał nie potrwa. Zapał nie minął, a jak nie umiem tak nie umiem. Na skrzypce jest już za późno, ale kto wie... może kiedyś będę miała okazję się nauczyć.
18.Wolę minimalizm...we wszystkim; w ubiorze, w blogu czy makijażu. Mam dość oryginalny i dziwny gust. I do tego wszystkiego jestem cholernie wybredna.
19.Mam fobię, która szczerze mówiąc jest dość specyficzna...reaguje paniką na miejsca, z których nie mogę się wydostać (np. samolot-choć latam samolotem, to w trakcie zajmuje się wszystkim-byle by nie myśleć), sytuacje, z którymi nie potrafię sobie poradzić i inne przypadki. Ogólnie nazwijmy to "bezradność". Przyznam się, że wpadam w panikę nawet (czasami), gdy patrzę na mój tatuaż (tak, mam) i zdaje sobie sprawę z tego, że nie mogę się go pozbyć wtedy kiedy bym chciała. Naciągam skarpetę i próbuję się skupić na czymś innym.
20.Posiadam tatuaż na prawej stopie. Zrobiłam go rok temu. Planowałam z trzy lata wstecz. Obiecałam sobie, że zrobię go za pierwszą zarobioną przeze mnie wypłatę. Jak zaplanowałam, tak zrealizowałam. Jestem z niego w stu procentach zadowolona. Jest to fragment piosenki Rihanny "Shine bright like a diamond", ale nie ma to związku z Rihanną. Po prostu ten fragment pasował idealnie do mojej myśli i tak już zostało. Jak to mówią: na jednym się nie kończy. W marcu planuję kolejny. Już nie mogę się doczekać. Z góry polecam Wam genialnego tatuażystę - Asgard Studio w Białymstoku przy ulicy Kardynała Stefana Wyszyńskiego (zaraz obok dworca PKS).
17.Zawsze chciałam nauczyć się grać na pianinie bądź skrzypcach. Moi rodzice nie chcieli mnie posłać do szkoły muzycznej(mimo tego, że mój tata w niej uczył). Pewnie dlatego, że moje rodzeństwo skutecznie ich utwierdziło w przekonaniu, że raczej długo ten zapał nie potrwa. Zapał nie minął, a jak nie umiem tak nie umiem. Na skrzypce jest już za późno, ale kto wie... może kiedyś będę miała okazję się nauczyć.
18.Wolę minimalizm...we wszystkim; w ubiorze, w blogu czy makijażu. Mam dość oryginalny i dziwny gust. I do tego wszystkiego jestem cholernie wybredna.
19.Mam fobię, która szczerze mówiąc jest dość specyficzna...reaguje paniką na miejsca, z których nie mogę się wydostać (np. samolot-choć latam samolotem, to w trakcie zajmuje się wszystkim-byle by nie myśleć), sytuacje, z którymi nie potrafię sobie poradzić i inne przypadki. Ogólnie nazwijmy to "bezradność". Przyznam się, że wpadam w panikę nawet (czasami), gdy patrzę na mój tatuaż (tak, mam) i zdaje sobie sprawę z tego, że nie mogę się go pozbyć wtedy kiedy bym chciała. Naciągam skarpetę i próbuję się skupić na czymś innym.
20.Posiadam tatuaż na prawej stopie. Zrobiłam go rok temu. Planowałam z trzy lata wstecz. Obiecałam sobie, że zrobię go za pierwszą zarobioną przeze mnie wypłatę. Jak zaplanowałam, tak zrealizowałam. Jestem z niego w stu procentach zadowolona. Jest to fragment piosenki Rihanny "Shine bright like a diamond", ale nie ma to związku z Rihanną. Po prostu ten fragment pasował idealnie do mojej myśli i tak już zostało. Jak to mówią: na jednym się nie kończy. W marcu planuję kolejny. Już nie mogę się doczekać. Z góry polecam Wam genialnego tatuażystę - Asgard Studio w Białymstoku przy ulicy Kardynała Stefana Wyszyńskiego (zaraz obok dworca PKS).
Troszkę mnie poznałyście. Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was na śmierć. Ściskam i pozdrawiam serdecznie.
Mam wrażenie, że pewna siebie z Ciebie kobieta... a już na pewno pewnie dążąca do swoich marzeń;) Trzymam kciuki za ich realizację! Ściskam M.
OdpowiedzUsuńCzasami ciężko być tą pewną siebie kobietą, ale grunt to się nie poddawać.
UsuńDziękuję ślicznie. Ja też ściskam :)
Ja lubię i koty i psy :) Jestem straszną bałaganiarą, ale o dziwo lubię sprzątać gdy już jest naprawdę duży syf ;D Akurat mam podzielną uwagę i przydaje się to w niektórych sytuacjach. Np. potrafię nauczyć się na jakąś klasówkę równocześnie oglądając TV :) Ja kompletnie nie mam talentu do śpiewania. :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJesteś kompletną przeciwnością mnie :D Ale to fajnie!
UsuńPozdrawiam.
Podpisuję się pod punktem 6. Niestety potrafi skutecznie utrudnić życie :)
OdpowiedzUsuń___________________________________
Pozdrawiam,
http://ettelienne.blogspot.com/
Tak, niestety, czasami wolałabym być mniej emocjonalna w stosunku do bliskich mi przyjaciół, bardziej twarda.
UsuńFajnie, że postanowiłaś aż tak dużo o sobie wyjawić :)))
OdpowiedzUsuńhttp://stay-positiveee.blogspot.com/
same wady :D hahaha
UsuńJestem tu pierwszy raz, ale trafiłam idealnie na post, dzięki któremu mogę Cię lepiej poznać. Chociaż ja kocham pieski, więc z tymi kotami, sama nie wiem... ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://nowoczesnadama.blogspot.com/
http://instagram.com/marta_verdi
oj, może jakoś mi to wybaczysz:D
UsuńMam nadzieję, że zostaniesz na dłużej u mnie!:)
Ale fajnie że masz tatuaż *.* Bardzo podoba mi się Twój blog, widać że wkładasz w niego dużo pracy!
OdpowiedzUsuńMasz może ochotę na wspólną obserwację?
Dziękuję, dziękuje ślicznie:) nad obserwacją pomyślimy jak już będziemy cześciej do siebie zaglądać;)
UsuńDziękuje bardzo za komentarz :)
OdpowiedzUsuńLoszi.blogspot.com
Ja zawsze robie okropny syf po czym mnie on denerwuje i chodzię i sprzątam ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubie jak ktoś mnie poucza, czuje sie wtedy jak jakaś niezpełnorozumna. ;)
wogóle z tego co widzę mamy mnóstwo wspólnego też jestem niecierpliwa, mam krótką pamięć i okropnie przywiązuje się do ludzi ;>
pewnie świetnie byśmy się dogadały...albo wręcz przeciwnie :D tam wiadomo.
UsuńKurcze sama nie wiem i nie umiem pomóc... ja kupuje co mi wpadnie w oko bez względu czy to lumpek czy jakaś sieciówka czy jeszcze targ.. :)
OdpowiedzUsuńO to muszę się kiedyś z Tobą na zakupy wybrać! ;)
Usuńjesteś z białegostoku? ;)
OdpowiedzUsuńNie, ale mam samochodem do Białegostoku blisko jak rzut beretem :D jakieś 80 km
Usuńpokaż zdjęcie tatuażu ;)
OdpowiedzUsuńKochana, pewnie zrobię indywidualny post na ten temat z czasem ;) Może jak już w marcu zrobię kolejny tatuaż.
UsuńKiedyś też byłam bałaganiarą, ale odkąd mieszkam z mężem - lubię gdy wokół panuje ład i porządek :-) Na szczęście mam podzielną uwagę, nie sprawia mi problemu robienie dwóch rzeczy na raz :-) Ale niecierpliwa też jestem, to chyba jedna z moich głównych cech, mam nadzieję, że kiedyś stanę się bardziej cierpliwą osobą ;-) A ja pochodzę z małego miasteczka, teraz mieszkam w dużym i najchętniej bym się stąd wyprowadziła - miasta kompletnie nie są dla mnie... Stereotypową kobietą też nie jestem - nienawidzę kupować butów i torebek, łazić po sklepach, męczą mnie zakupy ;-) Wolę psy ;-) I marzę o tatuażu :-)
OdpowiedzUsuńMarzenia trzeba spełniać także myśl nad pomysłem i rób!! Tatuaż oczywiście! :) A ja jestem z małego i ciągnie do dużego. Polakowi nie dogodzisz :D
UsuńIle jesteście małżeństwem?
Kurczę trochę mamy wspólnego:)
OdpowiedzUsuńpod pierwszym punktem mogę się podpisać, tylko u mnie okres pedantyzmu trwa już chyba z 4 lata, no i te skrzypce, albo fortepian, za mną chodziły od zawsze i wydaje mi się, ze mimo ponoć jestem na to za stara, bo ćwiczenie gry na instrumentach, trzeba ćwiczyć od dziecka, to i tak kiedyś dopnę swego
wydajesz się fajną osobą:)
pozdrawiam
Naukę gry na skrzypcach trzeba zacząć w dzieciństwie, bo to kwestia rąk...Podobno małemu dziecku łatwiej ustawić palce, itd. Starsza osoba nie bedzie w stanie już z przyczyn typowo fizycznych. ;) Ale na pianinko... musimy się nauczyć!
Usuńdziękuje < wstydniś >.
Zgadzam się w 100% z pierwszy punktem. Byłam straszna bałaganiarą, mama zawsze chciała abym miła chociaż poukładane ubrania czy porządek na biurku. Ja tonęłam w górze rupieci, śmieci, ubrań. Totalny chaos. Jakoś może od 2 lat ( w sumie odkąd prowadzę bloga, czyli w sumie dwa lata :D ) jestem pedantka. Nie wolno mi już wchodzić w dział kuchenny w sklepach, bo od razu widzę plastikowe pudełeczka i zastanawiam się co w nie wsadzę, gdzie postawię. Porządek jest dla mnie bardzo ważny.
OdpowiedzUsuńTeraz mam w końcu ferie, a mimo to umyłam dzisiaj drzwi od pokoju i WSZYSTKIE lustra w mieszkaniu :)
Pozdrawiam, Julia
kolorowepiora.blogspot.com
zauważyłam, że o wiele lepiej się czuję, gdy mam ład i porządek. chce się wracać do tego pokoju:)
UsuńO nikt nie zna ciebie tak dobrze jak ja:)paskuda z ciebie ale kochana i moja,puszeczkowa mama.puszeczkadoherbaty.blog spot.com
OdpowiedzUsuńTak, tak, 21 lat się ze mną użerasz:)
Usuńfajny post ,to chyba wszystko juz o Tobie wiemy :D jesli masz ochote na wspolna obserwacje daj znac ,bedzie mi bardzo milo ,pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it
A gdzie tam, jeszcze wiele sekretów o sobie skrywam;)
Usuń