Mam dla Was kilka fotek mojego autorstwa czyli to, co sprawiało, że (poza paczką przyjaciół) nie zwariowałam przez ten ciężki dla mnie okres. Pozwiedzamy trochę białostocki, pierwszy z brzega park, białostocką starówkę i park przy pałacu Branickich. Ja z swoim syndromem "małego miasta" zawsze zwiewam do większego... oczywiście z aparatem. Tego dnia było gorąco i słonecznie i cholernie zajebiście co potęgowało mój dobry humor i zapał do robienia zdjęć.
Ściskam, ściskam i cieszę się, że znów Was "widzę".
Jednym słowem świetne zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńhttp://alosojosdemilente.blogspot.de/
Fajne fotki! :)
OdpowiedzUsuńDużo osób tak twierdzi, dlatego, że "Potop" to dość obszerna lektura i mało kto ją przeczytał. Temat może i nie był trudny, ale nie każdy dobrze się w nim czuł. Stwierdzono natomiast, że temat z "Wesela" to najtrudniejszy temat w dziejach tej matury. Ja wybrałam właśnie ten i nie wiem czy nie popełniłam żadnej rzeczówki (fragment był trudny do odczytania i nie trudno było o pomyłkę). Natomiast temat z rozszerzonego polskiego BANALNY :)
super zdjęcia
OdpowiedzUsuńi bardzo fajny blog będę tutaj zaglądała
pozdrawiam i zapraszam do mnie
Cudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń★ blog
pięknie
OdpowiedzUsuńPod koniec kwietnia byłam w Białymstoku i miałam możliwość odwiedzenia miejsc, które sfotografowałaś ;)
OdpowiedzUsuńcudne te zdjęcia! <3
OdpowiedzUsuńwybaczamy Ci nieobecność :* ^^
najlepsze to zdjęcie gołębia, tego buldoga z posągu i jak patrzysz się na pana :D
// a takie mini zmiany powstały u mnie ^^
Rewelacyjne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę piękne zdjęcia. Cieszę się, że trafiłam tutaj w takim momencie jak drugi początek :)
OdpowiedzUsuń